nie chcę tłumaczyć
żadnej idei
wielowątkowej wykładni
polnego kamienia
kultu krwiożerczych obrazów
w jadowitym słowie
napięcia między
dosłownością i alegorią
relacją między
życiem a przeżyciem
nie przejdę od zmysłów do ducha
unikam korelatu formy
z wyrzutem sumienia
w gruncie rzeczy to sprawa
wrażliwości
czas przejmuje władzę nad chwilą
i tylko sen zostaje w tyle
lub wyprzedza epokę
miejsca znaczone podróżą
jak znoszone ubrania
zastygają w ekspresji wiersza