Widok z okna

Pierwszy nosorożec
za nim
baranek ze spuszczoną głową
dalej
sznur egzotycznych zwierząt
kondukt zmarłych
jaskółki niskim lotem zwiastują deszcz
zachmurzone twarze znikają bez imion
twojej nie widać
pewnie chowa się za którymś wczoraj
i gubi szczegóły śmierci