Biegła przede mną
w podskokach
tekturowy tornister chrobotał
drewnianym piórnikiem
teraz
potyka się o puste miejsca
laską odmierza odległość
zgubionej przygody
idziemy
dwa cienie
dla których noc
staje się
światłem
Biegła przede mną
w podskokach
tekturowy tornister chrobotał
drewnianym piórnikiem
teraz
potyka się o puste miejsca
laską odmierza odległość
zgubionej przygody
idziemy
dwa cienie
dla których noc
staje się
światłem