Oddam w dobre ręce

znalazłam kilka bezpańskich słów
wypieszczonych
do gęsiej skórki
mają barwę rozpalonej stali
ich dźwięk
rozwarstwia i rani
wywrócone do góry dnem

chowają lęk przed wiecznością

są słowa zbytki
rzucają ofiarą od ściany
do ściany stoją w oknie
zamykają drzwi przed drzwiami
biegną odwrotnie

do wskazówek zegara

są słowa nieużytki
spadają na cztery łapy
milczą z niedosytu
w wewnętrznym monologu
słowa martwe
które dobito
sztuką klepania