TY

który Jesteś
zagadką
żywych
zwycięską ofiarą
umarłych
lotem wysokim
upadłych
emocją
której nie trzeba uzasadniać
pewnością
codziennego doświadczania
w klasycznym kostiumie skóry i
fotografiach na których epizody
są urojeniem dość śmiałym
turlałeś się prosto z nieba
pod płozy naszych sanek
bawiłeś w chowanego
zaglądałeś do domów lalek
gnieździłeś w książkach
z odwrotnej strony
który Jesteś
powtórzeniem praw
w kolejnym łonie
bronią niesprawnych
Ty tylu imion
we mnie Jesteś Chwałą
i modlitwą