Znowu dopada cię przeszlość
finezją rozpaczy
kolejnym początkiem końca
wyplątuje z wiary
nie zostawia suchej nitki
na nieobecnych
bierze na języki pamięć
otwiera zmysły
zaburza rytm wierszy
rzeczom odbiera rzeczywistość
swoistości istnienie
dopada cię przeszlosć
w najgorszym wydaniu
przegląda w twojej twarzy
i nie poznaje