Wyznanie

Jestem psem
osowiałym
mój pan
zamieszkuje planetę
wiecznej separacji
między jednym uchem
a drugim
toczy się wojna słów
kolejny pan
usprawiedliwia przemoc
brakiem adoracji
głuchoniemi mijają mnie
bez wyrazu
nie mogę
wypowiedzieć modlitwy
nikt nie woła
nie czeka
w odwrocie czasu
usuwam co zbyteczne
zagrzebuję u źródła
w ferworze
z kością niezgody
zakopałem skrzydła