1…

zanim przestały istnieć
miejsca mojego udziału
opustoszały krzesła
przy owalnym stole
w domu nie było kantów
jedynie ostre słowa
kaleczyły ściany
z nadmiaru wrażeń
ułamki sekund urastały do epok
szwankująca pamięć tworzyła
nowe fabuły
rzeźby ożywały w ukłonie
wytarte pokrycia
cofały nas do świata
bibelotów
gdzie prym wodził aksamit
na skrawku jedwabiu
widniał nieczytelny zapis
z paczki listów uleciały emocje
obce stało się obcowanie
bez kopii i oryginałów
aktor stawał się widzem
widz błędnym aktorem