Jutro

jutro się urodzę
dziś jeszcze błądzę między myślami
wsłuchuję w muzykę nocy
historia która się wydarzy to
dotyk żywiołu
zapach powrotów
pierwszy raz ostatni głód
boję się ostrości lustra
kiedy zdejmą mi z oczu
chustkę ciuciubabki
jutro wciąż żywa
poczuję na wargach
wędzidełko wiersza i
smak potu
w otworze furtki profil
zdjęty ze ściany
uwolnię od czasu
pierwszą i ostatnią
resztkę życia
wyprowadzoną z domu
w niepamięć