Jestem kobietą której chciano ukraść księżyc
a zabrano ziemię
którą pozbawiono miasta
i kazano krążyć wokół nasienia
wietrzyć przypływy i odpływy
głodu w sytości
której historie łyżeczkowano dowoli
zgodnie ze stylistyką wyrafinowanych mimów
Jestem kobietą łatwopalnych myśli
ulatniam się gdy braki gęstnieją w żyłach
kobietą która z dwojga złego
wybiera nic wielkiego
jestem uprzejmym solo środkowego palca
klaniam się pozbawionej koloru kropli krwi
wytykam oprawców każdego absolutu
opieram się kamieniom uporządkowanej wiedzy
uzurpatorom reguł i twórcom dogmatów
podniesionej do potęgi kopulacji i jej skutkom
kobietą która była zawsze
której nie było