*

ten szlaczek nie będzie taki sam
pewnie utknie w martwym punkcie elipsy
mała ręka zostawi plamy z marchwi
nada jakiś kierunek
w linii dobrej woli
światło wzejdzie z pionu
płaszczyzny zejdą z oczu
instynkt wykręci jakiś numer
potem ciemność przerwie sen
wizją  żywiołów
powtórki z horroru mają swoją prawidłowość
krzywą cykliczną mocnych wrażeń

szlaczek ma symbolikę
zmiennych mistycznych
można na nie patrzeć z przymruzeniem oka
linie w kierunku wyjścia
jeszcze nieuchwytne
zmieniają czas i porządek rzeczy
boskie bezimienniki cudów
wykropkowane lub rozproszone
w niedopomyśleniu
przyciągają i są jak używki
wizją zastępczą jałowej chwili