***

Jestem nieprawdą
nie jestem normą
utrwaloną przez formę
nie pasuję do wzruszeń
martwych iluzji
nazywanych religią
sztucznych porządków idei
nazywanych ideologią
patrzę ci w oczy
punkty zapalne słów
są iluminacją
ukrytą w faktach
rozpływa się w powietrzu
erekcje punktów tworzą gwiazdozbiór
eksplodują prędkością
nie pozostawiając czasu na
sztuczne fiołki czy
kruche ciasteczka dotyku
bawimy się w podziały i kolekcje
fale ciepła przybierają kolor skóry
reszta jest sztuką
całkiem niedawno myloną z bliskością