*

Wiadomość spadła wersetem, kołataniem serca i całą strefą pojęć, niechcianych, tych których brakowało by zamknąć nawias.
Nie mam czasu na docieranie do źródła, na dociekanie prawdy, która może być złudna.
Czy Ci, których spotykamy są prawdą?
Czy piersi, które sycą czułością stają się ostoją ? Czy bliskość ma cztery nogi cztery ręce w każdym wydaniu? Prawdą jest to, co widzę w przestrzeni jednego zdania w jednym słowie n a g o ś ć. Nie mam pomysłu na przechowalnie słów do wykorzystania. Kiedy zaczynam pisać przestawiam znaki.
Wiadomość jest dopisanym akapitem, usidlonym faktem wystawionym na pokaz. Nie pyta nie daje odpowiedzi, jest blizną na ciele,wiedzą i zwątpieniem.