*

Nie obchodzę świąt
połamałam zapałki
o zmroku
udomowiłam obawy
jutrzejszy strach
odłożyłam na półkę
z książkami
pełne są tradycji kurzu
w złotych obwolutach
żartuję
moje żarty pełne są
goryczy
imion i historii
przeżuwanych latami
wymykam się z dobrego tonu
wysokich obcasów
atrakcji sezonu
wybieram sensowność zmiany
nie chcę żeby była paradą
czy rewią pozoru