zaczęłam od szeptu
wydłużyłam frazę ciszy
wskazówka zegara
znaczyła granice czucia
zobojętniałam
strach dał mi oczy ze stali
rany zostawiły
piołun na czubku języka
rozwagę filozofów
skroiłam na własny wymiar
małe odpowiedzi
na wielkie pytania