Próbujesz wydobyć z niej kształt
zaledwie
plamę jaśniejszą od czerni
kontur myśli
który wypełnisz słowem
logiczne konstrukcje wrażeń stają się ideą
a to co niewidzialne
jej wyparciem
ileż to razy uczłowieczysz i
odczłowieczysz tło zdarzeń
zatrzymasz czas
narodzisz na nowo obraz bez tła
uwolnisz tło od obrazu
przestrzeń ma być pusta
to miejsce na pytania
na widzialność
której nie sprostasz