Można tak żyć

łamać się zgodą
nabierać słowa w usta
czasami całe wiersze
wywracać do góry nogami
od Bereszit po Exodus
z dygresją na chwilę zbawienia

Można nabierać nuty w usta
począwszy od klucza wiolinowego
a skończywszy na quasi akordzie
próbować gotowej melodii
formy a priori czasu i przestrzeni
a przy okazji harmonii
z odwrotną stroną lustra
zgrywać kolory na mapę światła

można też o ironio
w ekstazie mieszać języki
z oddechów formować piłki śmiechu
przesuwać obrazy między aktami
karmić rozterki w księdze imion
sięgać gotyku w układzie tkanek
z koronek nieba sciągać sonety
i żyć na niby milością na wyrost