Przed chwilą skakałam na skakance
huśtawką sięgałam zenitu
na wyspach owczych
oswajałam myśli
kolejnej epoki
gotowa zatrzymać
głos fali
śmiech rybitwy
kawałki nieba
przechwycone w locie
teraz lezę o krok od przeszłości
zanużona w stercie ciszy
niepodzielna i
bez wyrazu