Wniebowstąpiła
ósmego dnia wiosny
miałam pięć lat
prawie tyle co pięćdziesiąt
przez dzieciństwo pytań
topionych w kałużach
czekałam na jej powrót
zniknął chabrowy płaszcz
zlał się z chmurą
i długo szlochał deszcz
a potem świat runął
usnął
i drzwi zamknięto