Groteska

pójdę gdzie buty poniosą
minę drogowskazy ślepych uliczek
niewidocznych bram
poskromię antyczas

stanę
twarzą w twarz
z fotografią
dzień zawiśnie  głęboko

ogłuchnę na twój ton
kryształowy śmiech
wsiąknie w tło i
zmieni pamięć